Szlak latarni morskich 2009
Rajd rowerowy 1-6 sierpnia 2009, 857 km
Latarnie morskie na polskim wybrzeżu – galeria
Relacja „Szlak latarni morskich” dzień po dniu i zdjęcia z poszczególnych etapów znajdziecie tutaj:
- 1 dzień rajdu: Szczecin – Świnoujście 140 km
- 2 dzień rajdu: Świnoujście – Stary Borek 125 km
- 3 dzień rajdu: Stary Borek – Duninowo 152 km
- 4 dzień rajdu: Duninowo – Choczewo 147 km
- 5 dzień rajdu: Choczewo – Gdańsk 128 km
- 6 dzień rajdu: Gdańsk – Krynica Morska – Gdańsk 164 km
O rajdzie
1-6 sierpnia 2009 wraz z Łukaszem pojechaliśmy na doroczną wyprawę rowerową po Polsce. Tym razem postanowiliśmy pojechać szlakiem latarni morskich. Pomysł na wyjazd taką właśnie trasą zakiełkował już rok temu, gdy jechaliśmy Pomorzem i zauważyłem drogowskazy do latarni morskich. Pomyślałem wtedy, że byłoby ciekawie zobaczyć latarnie morskie na polskim wybrzeżu.
Nasz wyjazd rozpoczął się w Szczecinie. Na odcinku Szczecin-Świnoujście nie było żadnych latarni morskich, ale byliśmy pierwszy raz w tych stronach, więc postanowiliśmy przejechać się wzdłuż Jeziora Dąbie i Zalewu Szczecińskiego. Kolejne dni to systematyczne zaliczanie kolejnych latarni polskiego wybrzeża. Dziennie odwiedzaliśmy 2-4 latarni. Wyjazd był zaplanowany na odcinki ok. 120 km przez pierwsze 4 dni oraz 2 odcinki do 100 km w kolejnych dwóch dniach.
Mapa szlaku latarni morskich (opracowanie własne):
Pokaż Szlak latarni morskich na większej mapie
Sprzęt i ekipa
Na rajd rowerowy szlakiem latarni morskich pojechaliśmy w składzie dwuosobowym. Łukasz jechał na rowerze górskim Merida. Ja pojechałem na trekkingu Maxim. Obydwa rowery ciągnęły za sobą przyczepki Extrawheel.
Noclegi
Z przyczyn ode mnie niezależnych zdecydowaliśmy się na noclegi w kwaterach prywatnych oraz (w miarę możliwości) schroniskach PTSM. Żeby zminimalizować koszty, zatrzymywaliśmy się na noclegi nie w miejscowościach turystycznych, tylko w ich pobliżu. Niestety, 1-dniowe pobyty na kwaterach agroturystycznych nie należą do tanich. W praktyce więc za pobyt na kwaterach w miejscowościach Duninowo (przed Ustką) i Choczewo (za Łebą) zapłaciliśmy po 30 zł. W Starym Borku (koło Kołobrzega) oraz Gdańsku nocowaliśmy w schronisku PTSM. W Świnoujściu znaleźliśmy stosunkowo tani motel w prawobrzeżnej części miasta.
O trasie
Właściwe przygotowania do wyprawy – opracowanie trasy i zebranie informacji – rozpocząłem dosłownie tydzień przed wyjazdem. Pierwotnie planowałem trasę tak, aby jak najwięcej jej odcinków biegło nad samym morzem. W praktyce okazało się to niemożliwe do zrealizowania. Ukształtowanie terenu, parki narodowe i pasy ochronne przyrody powodują, że na wybrzeżu nie ma drogi prowadzącej jednym ciągiem przez wybrzeże. W naszym przypadku dodatkowo często odjeżdżaliśmy z mocno turystycznych regionów w poszukiwanie tańszych noclegów.
W efekcie nasz przejazd wyglądał tak:
Odznaka Turystyczna Miłośnika Latarń Morskich
Zwiedzanie latarni ma dodatkowy smaczek. W każdej latarni na trasie można uzyskać pieczątkę potwierdzającą pobyt. Zaliczenie 13 latarni polskiego wybrzeża uprawnia do otrzymania srebrnej odznaki turystycznej. Natomiast za 5 latarni morskich otrzymacie brązową odznakę. Odznakę Turystyczną Miłośnika Latarń Morskich „BLIZA” przyznają 3 organizacje: Towarzystwo Przyjaciół Centralnego Muzeum Morskiego w Gdańsku, Stowarzyszenie Miłośników Latarń Morskich w Szczecinie i Latarnia Morska Gdańsk – Nowy Port.
Wrażenia i porady
Rajd rowerowy szlakiem latarni morskich udał się w zupełności. W 6 dni przejechaliśmy 850 km. Daje to średnią ponad 140 km na dzień. Rajd należał więc do tych intensywnych. Szlak latarni morskich można oczywiście zwiedzać w trybie mniej intensywnym. My mieliśmy niestety ograniczenie czasowe i musieliśmy przejechać go maksymalnie w tydzień. Jednak na wybrzeżu jest dużo atrakcji oprócz latarni, dlatego jeżeli tylko macie czas, to radziłbym wyjechać przynajmniej na 10-11 dni.
Główną trudnością na trasie był brak oznaczenia dróg. Często musieliśmy dopytywać się miejscowych, którędy należy jechać. Nie obyło się też bez pomyłek nawigacyjnych. Oznaczenia szlaku latarni morskich pojawiły się dopiero w województwie pomorskim. Natomiast w województwie zachodniopomorskim brak było jakichkolwiek oznaczeń szlaku. Wynika to prawdopodobnie z faktu, że latarnie w zachodniopomorskim są nadzorowane przez inną organizację. Zatem główny zarzut wobec szlaku latarni jest brak spójności szlaku.
Jazda drogami drugorzędnymi, a nawet gruntowymi, była trafnym wyborem. Minimalny ruch na tych drogach sprawiał, że jechało się naprawdę przyjemnie. Zaledwie w kilku miejscach byliśmy skazani na jazdę ruchliwymi drogami krajowymi. Ale jazda przez małe miejscowości wymaga posiadania dokładnej mapy. Zdecydowanie odradzam korzystanie z mapy Demart pobrzeże Bałtyku w skali 1:200 000, bo jest zbyt niedokładna i nieaktualna. Korzystanie z tej mapy naraziło nas w kilku miejscach na konieczność kręcenia dodatkowych kilometrów. Dodatkowym minusem jest niewyraźne zaznaczenie odległości między miejscowościami.
Jeżeli chodzi o noclegi, to kwatery agroturystyczne nie były najlepszym wyborem. Często musieliśmy odjeżdżać od morza, żeby dostać się na nocleg. Na tak krótki wyjazd dużo lepszym rozwiązaniem jest namiot. Nocowanie pod namiotem jest też nieco tańsze.
Planując zwiedzanie latarni morskich musicie wziąć pod uwagę godziny otwarcia latarni. Nie są one jednolite na całym wybrzeżu. Z reguły jednak latarnie zaczynają przyjmować turystów od godziny 9-10. Z zakończeniem pracy bywa naprawdę różnie. Jeżeli latarnia jest w miejscowości turystycznej, to może być otwarta do 19-20 lub nawet zachodu słońca. Jeżeli latarnia znajduje się na odludziu (np. Stilo w Słowińskim Parku Narodowym), to godziny otwarcia są już krótsze. W niektórych latarniach są też przerwy techniczne, w czasie których nie przyjmuje się turystów. Z reguły są to wczesne godziny popołudniowe (np. 13.30-15 lub 14-15).
Ostatnia uwaga dotyczy kierunku jazdy. Skrajne latarnie morskie znajduja się w Świnoujściu i Krynicy Morskiej. Dużo lepiej skomunikowane jest Świnoujście. Z tego też powodu radziłbym zaczynać rajd od Krynicy Morskiej. Poza tym w Świnoujściu nie kupicie paszportu „BLIZA” do zbierania pieczątek.
Przydatne linki
W trakcie planowania trasy korzystałem z wiedzy zgromadzonej na kilku stronach. Poniżej zamieszczam linki do najbardziej wartościowych.
Bikefamily – relacja z rodzinnej wyprawy szlakiem latarni morskich. Uwagi zawarte w relacji pomogły w ustaleniu naszego przejazdu
TPCMM – aktualności związane ze szlakiem latarni morskich
SMLM – Stowarzyszenie Miłośników Latarń Morskich